niedziela, 3 marca 2013

Progresja #7 - Próg 10 (marzec 2013)

PROGRESJA #7 - Próg 9

Hoffenheim - Bayern Monachium (WYNIK: 0-1)
Tottenham - Arsenal (BTS, WYNIK: 2-1)
Viktoria Plzen - Banik Ostrava (WYNIK: 1-1)

AKO: 3,47
Stawka: 1024 zł
Ew. wygr.: 3126,89 zł (po odjęciu 12% podatku)
Zysk/strata: -1024 zł
Bukmacher: Totolotek

I jednak! Zbankrutowałem! Grałem według swoich ustalonych zasad, a i tak przegrywałem kupony. To było moje trzecie podejście do progresji i już na pewno ostatnie. Test pokazał, że zdecydowanie ten styl gry nie jest dla mnie. Co więcej, kilka osób pisało mi osobiście, że to droga do bankructwa - mieli rację. W następnym poście napiszę podsumowanie rozszerzone, wraz ze statystykami. Od jutra natomiast powrócę do gry singlami, tutaj zawsze mi dobrze szło, a ostatnio to zaniedbałem i w taki sposób nie typowałem. Pozdrawiam!

CAŁOŚĆ YIELD: -88,12%
CAŁOŚĆ ZYSK/STRATA: -1947,46 zł
WZROST/SPADEK KAPITAŁU: -95,18%


1 komentarz:

  1. Nie chcę być głupio mądry ale około 80 % meczy drużyn wytypowanych do progresji remisowej na podstawie takiej ,że w ostatnich 3 sezonach miało co najmniej 30% remisów ,remisuje w 4 pierwszych stopniach. Długie serie się zdarzają jak niegdyś derby czy sporting gijon, będę próbował grać w ten sposób że przy 5' stopniu rozbijam stawkę na 8-16 drużyn najczęściej remisujących i na pewno ktoś zremisuje, jeśli któryś z tych zespołów przekroczy 5' próg znowu rozbijam itd. Jestem ciekaw czy w praktyce mi to wyjdzie. Najwyżej utopie 500 zł, albo aż bo to dla niektórych spora sumka.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.